poniedziałek, 28 lutego 2011

W spiżarni

Masz szklany, przezroczysty słoik z metalową zakrętką. To słoik jakich wiele w tradycyjnych spiżarniach, piwnicach i sklepach. Najczęściej w takich słoikach przechowuje się konfitury, ogórki, owoce, które wszyscy bardzo lubimy. Zastanów się co TY chciałbyś przechować, zamknąć, zakonserwować na przyszłość dla siebie, dla innych. Co chciałbyś umieścić w swoim artystycznym słoiku?
Możesz to zrobić za pomocą wymyślonego przez siebie kodu, symboli, który będziesz znał tylko ty lub zrobić to tak żeby wszyscy wiedzieli co chcesz przechować. Masz do wyboru, słoiki, papier, pastele, kolorowe folie, sznurki, kawałki papieru.
 Prace zostały wykonane przez Młodych Artystów, podczas realizacji praktyki 
w Dziennym Ośrodku Socjoterapii w Krakowie
  

środa, 23 lutego 2011

W oczekiwaniu na wiosnę

Plastelinowa mozaika wykonana na zajęcia rzeźby... w trakcie studiów podyplomowych z Arteterapii.
Obrazek wykonany z myślą o Franiu, który już wtedy chodził i studiował tajną wiedzę razem z mamą, a raczej w mamie :). 

czwartek, 17 lutego 2011

Wełniaczka

Jak widać nie wystarczyło mi zrobienie szalikniaka. Jak już wezmę w ręce włóczkę i druty po prostu nie mogę się zatrzymać.. tak już mam :).  

wtorek, 15 lutego 2011

piątek, 11 lutego 2011

Gdy Franuś śpi...


Od kilku tygodni Franek podchodził do swojej kolorowej maty, podnosił szeleszczącego listka i tulił się do nadrukowanego tam kolorowego żuczka. 
To jest to! - pomyślałam - spróbuje uszyć podobnego...Jak pomyślałam, tak zrobiłam :) 

wtorek, 8 lutego 2011

Smacznie...


Dzisiaj, znowu upiekliśmy chleb.
Tym razem z sezamem, który dziwnym zbiegiem okoliczności wylądował na spodzie naszego pysznego bochenka... :)
Mniam, mniam...

niedziela, 6 lutego 2011

Pozdrowienia z kuchni

Dzisiaj skończyłam robić nowe etykietki na moje przyprawy. Będzie mi się teraz przyjemniej wyczarowywać nowe potrawy dla moich dwóch kochanych łasuchów :). Zdjęcia zrobiłam ukradkiem, prawie bez światła, żeby nie obudzić śpiącego już smacznie Franusia.
Gliniany kubeczek w którym trzymam sól, to pamiątka od Natalii, rodowitej Lwowianki. Bardzo miło ją wspominam, kilka lat temu wróciła na Ukrainę i kontakt nam się urwał.

piątek, 4 lutego 2011

Słodko i owocowo

Dziś razem z moim Młodym Pomocnikiem postanowiliśmy upiec ciasto dla Mai, gdyż jutro wszyscy razem się do niej wybieramy.
 

Do malaksera wrzuciliśmy cztery białka, ubiliśmy pianę dodając szklankę cukru, dołożyliśmy cztery żółtka, jeszcze pół szklanki oleju i szklankę mleka, na koniec trzy szklanki mąki i półtorej łyżeczki proszku do pieczenia. Jeszcze owoce, na naszym cieście wylądowały truskawki i porzeczki :). Malakser hałasował, a Franuś mówił wuuuuu :). Piekarnik nagrzał się do 180 stopni i ciasto po 40 minutach było gotowe. Tak nam się spodobało, że zrobiliśmy jeszcze mini wersję dla nas, na sobotnio - niedzielne popołudnia :) 

środa, 2 lutego 2011

Igielnik



Udało się!  Tak jak sobie obiecałam, igły ze szpilkami bezpiecznie wylądowały na swoim "poduszkowcu" :).

wtorek, 1 lutego 2011

Skarbiec

Na zewnątrz mróz, a przez okna świeci ciepłe słońce... nie wiem jak wy, ale ja dziś poczułam wiosnę. Franuś zasnął, a ja pełna optymizmu zabrałam się za porządkowanie mojego Skarbca :).
 Postanowiłam zgromadzić większość moich Skarbów w jednej szufladzie. Brokaty, akryle, tempery, akwarelki, pastele, obok guzików, nożyczki, sizal, tasiemki, zamki błyskawiczne, druty, szydełka... nareszcie wszystko w jednym miejscu... i jeszcze igły i postanowienie na jutro - zrobić igielnik.
A Franio w tym czasie smacznie spał...:)