Dzisiaj skończyłam robić nowe etykietki na moje przyprawy. Będzie mi się teraz przyjemniej wyczarowywać nowe potrawy dla moich dwóch kochanych łasuchów :). Zdjęcia zrobiłam ukradkiem, prawie bez światła, żeby nie obudzić śpiącego już smacznie Franusia.
Gliniany kubeczek w którym trzymam sól, to pamiątka od Natalii, rodowitej Lwowianki. Bardzo miło ją wspominam, kilka lat temu wróciła na Ukrainę i kontakt nam się urwał.
pięknie ! gratukuję i zazdroszczę porządku, etykietki sliczne!
OdpowiedzUsuń