piątek, 11 marca 2011

Jagodzianki i coś jeszcze...

Jutro po sąsiedzku odwiedzą nas  Kasia z Przemkiem i Małym Ludzikem (jeszcze nie znamy imienia, ale wiemy, że będzie to dziewczynka :)). W związku z tym postanowiłam, zrobić coś, na co jeszcze niedawno bym się nie odważyła... upiekłam jagodzianki!  W moim przepisie zwykłe mleko zastąpiłam zmodyfikowanym, a biały cukier, zamieniłam na brązowy. W miejsce kruszonki, spadł deszcz brązowego cukru :)
Nawet całkiem smaczne, mniam, mniam :)

A na dokładkę jeszcze chleb, tym razem ze słonecznikiem...według już sprawdzonego przepisu, z bloga Liski
Tym razem połączyłam żytnią mąkę chlebową z mąką pszenną w proporcjach 1:2.
Powiem tylko tyle, nawet najprostszy domowy chleb, jest nieporównywalnie lepszy niż najlepszy i najdroższy kupiony  w piekarni. Na razie koniec kulinarnych eksperymentów w Niecodzienniku.

2 komentarze: