Hmm nie jestem pewna, ale chyba jak byłam mała to tez lubiłam podjadać surowe ciasto. Mama mówiła " nie podjadaj bo cię będzie boleć brzuszek"... na Franiu te słowa też nie robią żadnego wrażenia. Bułeczki (nieco przeze mnie zmodyfikowane) wyszły jak zwykle.. pysznie! :)
Na pewno nie będzie go bolał brzuszek bo do tej pory uwielbiam podjadać surowe ciasto i wujek Misiek też. Franio, prawda, że jest pyszne!?
OdpowiedzUsuńSurowe ciasto się pysznie podjada;)
OdpowiedzUsuńCiesze się,ze bułeczki posmakowały.
Pozdrawiam:)
Odpowiedź dla Heleny (prywatnie mojej kochanej mamy :)
OdpowiedzUsuń- No to już wiem po kim ja to mam ;).
Odpowiedź dla Majany
- Witam na moim blogu i również ciepło pozdrawiam :). Majanko bułeczki naprawdę przepyszne - ja i moi mężczyźni już się od nich uzależniliśmy. Twój blog jest tak smaczny, że wprost trudno się powstrzymać...:)
Elu , a mnie jest bardzo miło:). Dziękuję Ci serdecznie:)
OdpowiedzUsuń