Wczoraj Franek cały dzień siedział przy swoim stoliku i budował... Mnie osobiście najbardziej urzekł fioletowy kanał (z kratką), światła drogowe i drzewka - których tu już niestety nie ma, gdyż budowa przechodziła nieustanna transformację ;).
Ps. Popołudniu poszliśmy do sklepu kupić plastikową podkładkę - która teraz służy za plac budowy i jednocześnie trochę chroni stół, który jak się okazało potrafi naprawdę dużo znieść :-)